Wybieramy okulary na lato

Lato to pora, która ma wiele uroków, ale i wad nie można jej odmówić. Wiele osób narzeka na zbyt wysokie i wycieńczające temperatury. Wiele również zwraca uwagę, że słońce niesie ze sobą nie tylko opaleniznę, ale również zagrożenia dla narządu wzroku i skóry. Jak sobie z nimi radzić?

Okulary przeciwsłoneczne to najlepsze rozwiązanie

Przypomnijmy najpierw, dlaczego warto zadbać o ochronę przed promieniowaniem UV. Otóż dzieli się ono na trzy typy, z których dwa docierają do powierzchni ziemi. I niestety w przypadku nadmiernego wystawienia się na słońce – o co w lecie nie trudno – mogą powodować niezbyt miłe konsekwencje. Jedną z najczęstszych są zaczerwienienia i podrażnienia wynikające z oparzeń słonecznych. Dużo groźniejsza jest możliwość wywoływania lub przyspieszania chorób oczu i skóry, w tym nowotworowych. Zbyt dużo słońca wywołuje też efekt mrużenia oczu, za którym idą tzw. kurze łapki. Dodatkowo samo promieniowanie UV przyspiesza utratę elastyczności przez skórę, co jeszcze pogłębia efekt fotostarzenia się.

Ochrona oczu i skóry wokół nich za pomocą okularów przeciwsłonecznych jest więc najlepszym rozwiązaniem. Wartym rozważenia również w innych porach roku, gdy światło słoneczne jest szczególnie ostre i odczuwalne. Okularów przeciwsłonecznych na rynku jest bez wątpienia zatrzęsienie i teoretycznie każdy może wybrać coś dla siebie. W praktyce jednak nie jest to takie proste, bo przecież wiele osób nosi okulary korekcyjne.

Chronić i korygować?

Okulary korekcyjne nie do końca idą w parze z przeciwsłonecznymi. Teoretycznie, jeśli posiada się większy zasób gotówki, można zamówić okulary przeciwsłoneczne z korekcją, co faktycznie jest dobrym rozwiązaniem. Niestety – na pewno nie na każdą kieszeń i nie każdy może sobie na nie pozwolić. Ale jest dość prosty sposób, by modne okulary korekcyjne niedużym kosztem wyposażyć w odpowiednie zabezpieczenia przed światłem UV.

To rozwiązanie, to okulary przeciwsłoneczne z nakładką. Ma ona postać dodatkowych szkieł przeciwsłonecznych, które są po prostu, zgodnie z nazwą, nakładane na właściwe okulary. Cała operacja jest błyskawiczna, zamiana funkcji okularów nie nastręcza żadnego problemu, a i sama nakładka jest na tyle mała, że zawsze można ją mieć pod ręką.

Jednak rozwiązanie to jest obarczone pewnym ryzykiem. Otóż w zasadzie dobrze jest, jeśli rozważamy je od początku, czyli kupując okulary korekcyjne. Wtedy możemy zwrócić uwagę, czy dany model oprawek posiada opcję dokupienia nakładek przeciwsłonecznych lub polaryzacyjnych. W przeciwnym wypadku może być trudno kupić nakładki, które będą dobrze komponować się z oprawkami.

Druga ważna kwestia to jakość nakładek przeciwsłonecznych na okulary. Jeśli zdecydujemy się je kupić, koniecznie musimy sprawdzić, czy dysponują one deklaracją producenta CE o zgodności z normami oraz czy są wyposażone w filtr UV400. Jest on konieczny, by okulary przeciwsłoneczne pełniły swoją funkcję, czyli blokowały promieniowanie ultrafioletowe, wpadające do oczu. Brak filtra jest powszechny w nakładkach pochodzących z niepewnego źródła i podejrzanie tanich. Zdecydowanie się na taki zakup może wtedy nieść ze sobą realne konsekwencje dla naszych oczu. Nakładki (i okulary przeciwsłoneczne) które jedynie przyciemniają obraz i nie mają filtra, tak naprawdę są szkodliwe dla oczu. Z takim zakupem warto więc zwrócić się do sklepu internetowego z okularami albo optyka i sprawdzić czy faktycznie będzie on pomagał oczom i chronił je przed uciążliwymi skutkami światła słonecznego i promieniowania UV.

Artykuł partnera